Remont mieszkania

Coraz więcej Polaków posiada własne mieszkania. Własne mieszkania zaś – co jakiś czas – wymagają remontu.

Remont można przeprowadzać na wiele sposobów. Po pierwsze – własnym sumptem. Sposób ten jednak nie jest ostatnio zbyt często praktykowany, głównie z braku czasu posiadaczy – wolą oni zapłacić, i oddać swe cztery kąty w ręce specjalistów, niż osobiście zmagać się z pędzlami i farbami.

Po drugie: remontować można na pół oszczędnie – zatrudniamy majstrów, ale wszystkie niezbędne do niego materiały kupujemy we własnym zakresie, ewentualnie pod dyktando remontującej ekipy. Rodzi to czasem pewne nieporozumienia, gdy – jako laicy – dostarczymy trochę nie takie wiertło i nie do końca pasujące kontakty. Wtedy musimy znowu pielgrzymować do punktu, gdzie zakupiliśmy niedopasowane dobra – i negocjować ich zwrot, bądź wymianę. W związku z tym na pewno nie jest to wariant oszczędny czasowo, ani tez zbytnio ekonomiczny – bodaj ze względu na wyjeżdżona benzynę, bądź bilety komunikacji miejskiej.

Jest jeszcze trzeci wariant remontu, pozornie najdroższy. Otóż my tylko płacimy, a całą resztę pozostawiamy naszym wykonawcą. Problematyczne (dla nas) zakupy nie są już naszą troską – o wszystko martwi się wynajęta ekipa; wożą farby, rury i kable, a my tylko wpadamy do mieszkania z kontrolą. Gdy prace postępują po naszej myśli, pozostaje nam tylko wytykać drobne niedociągnięcia (o tu farba zachodzi trochę za bardzo na tę ścianę …) – i wyciągać portfel. Wariant ostatni pozwoli nam zaoszczędzić nerwów i czasu – a czasem i pieniędzy, bo chałupnicze metody zaopatrzeniowe, choć rozciągnięte w czasie, wcale tanie nie są.
By jednak wcielić w Zycie wariant trzeci, musimy trzeźwo dokonać bilansu i oceny naszych możliwości. W gruncie rzeczy jest ona dla nas najlepszy – i najtańszy. Ale …

Na koniec diabeł kryje się w ekipie – bo większość polskich specjalistów, jak wiemy z mediów, wyjechała do Anglii. Gdy jednak remont własnego mieszkania czai się za drzwiami – wtedy ta wiedza zostaje nam boleśnie unaoczniona.

Dlatego dobrze jest wtedy pytać, pytać, i jeszcze raz pytać – a być może, dzięki zaufanym i poleconym majstrom – remont mieszkania nie okaże się gehenną, ale przyjemnym odświeżeniem naszego lokum.
MŚ